niedziela, 25 grudnia 2016

008. Nieogar

Samo przez się rozumie, że mysz ogarem nie jest, ale Walter nieogarem był szczególnym. Dla przykładu poniższy pasek.

piątek, 4 listopada 2016

007. Maleństwość

Wracam z nowym postem. Miał to być raczej bonus, ale niech będzie sygnałem, że wracam. Jak obaczyłem, jak dziewczęta są maleńkie, natychmiast porównałem je z Miranem i wszystkie trzy razem wzięte były od niego mniejsze. Strach wziąć coś tak małego do ręki, zwłaszcza że bardzo nie chciało usiedzieć na miejscu.

piątek, 15 lipca 2016

005. Diablęta

Jakem pisał na początku - dziewczęta to zaiste diabelskie pomioty były za młodu i w sumie są nadal, ale jakby nieco mniej.


Kilka kabli od myszek komputerowych (czyżby zazdrość?) padło ofiarą mysich zębów podczas wybiegów. Chwila i już po kablu. Ale pudełka były strzałem w dziesiątkę, taki plac zabaw aktywizował największe mysie lenie. Aczkolwiek czarna dziewuszka nie bardzo chciała się ograniczać li tylko do stołu. Dacie wiarę, że to czarne diablę nawet te 20-30 gramów później, w wieku ponad roku wciąż robi takie numery? I zupełnie jej nie przeszkadza, że kicha i choruje, od psot najwyraźniej L4 nie ma.
A, i ponieważ nie umiem liczyć do 4, nie będę chyba numerował tych pasków...

wtorek, 28 czerwca 2016

003. Mysi nonkonformizm

To óczócie, gdy chcesz prokrastynować przez obróbkę skanów komiksu, ale parę tygodni temu to przewidziałeś i wszystkie skany są obrobione. Przechytrzyć samego siebie, wow. Chociaż może po prostu wtedy też prokrastynowałem.
Dość o moim byciu derpem, czas na mysie derpienie. Myszęta dostały kołowrotek i przez parę dni nie bardzo go używały, ale w końcu...

Tak było.
Dziewuchy były młode i, jak widać, zbuntowane. Walczyły z systemem! Normalnie mają to po mnie, chociaż ja za młodu w kołowrotkach nie biegałem. Może czas to nadrobić. 

piątek, 17 czerwca 2016

Odcinek specjalny na Euro 2016. Piłkarski szał

Tak serio, to nie mam takiego telewizora, a tylko stary analogowy z odbarwionym obrazem, ale może świat czy LPS się zasugeruje i ześle mi plazmę. Zaś co do komiksu... to ja to tu może po prostu zostawię, bo mam wrażenie, że moje ścieżki myślowe są poniżej wszelkiej krytyki ostatnio... 


Mój system immunologiczny mimo wysokiej odporności na piłkarskiego bakcyla zeżarła chyba mysia grypa.

poniedziałek, 13 czerwca 2016

003. Problemy mieszkaniowe myszy

W zasadzie to miał być drugi odcinek, ale standardowo nie ogarłę, więc leci jako trzeci.
Bo pierwszy odcinek miał mieć swą naturalną kontynuację i głęboki sens, że maleńkość myszy nie jest tylko słodka a urocza, a powoduje też pewne nieprzewidziane problemy, gdy się nie doceni skali tej maleńkości przy planowaniu lokum dla nowego stadka.
Dziewczęta zatem dostały o wiele mniejszą klatkę, póki nie podrosną na tyle, że z większej nie uciekną, ale że później nastąpiły... pewne problemy, spędziły w niej całkiem sporo czasu i, jak wiadomo z poprzedniego odcinka, obrały pręty z wszelkiej farby.


sobota, 28 maja 2016

002. Mysie noce szalone





Zanim przygarniesz myszy, skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą, gdyż myszy niewłaściwie stosowane mogą powodować bezsenność.
Zanim te mysie dziewczęta przyzwyczaiły się do nowego otoczenia, przez wiele dni wisiały nocami na kratach i gryzły, gryzły i gryzły. Nie żebym nie rozumiał, pewnie gdybym był myszą, to też tak protestowałbym intensywnie i próbował się wydostać, gdyby nagle zabrano mnie z domu i wstawiono w jakieś obce miejsce. Dzięki nim dowiedziałem się, ile można przeżyć bez snu. Całkiem długo. Zwłaszcza jak się drzemie na konwersatoriach.
Co w takiej sytuacji wymuszonej bezsenności i nocnego dzikiego hałasu może zrobić mysi opiekun? No cóż, rozumie się samo przez się - napisać haiku.
Niestety napisałem je łamanym niemieckim, więc pozostaje tylko przetłumaczyć to arcydzieło poezji współczesnej.


czwartek, 12 maja 2016

001. Jak się wszystko rozpoczęło







Pierwszy post powinien być przemyślany i z głębokim sensem, ale skoro komiks sensu ma niewiele, to i post nie musi. Oto komiks. Komiks o myszach, bo ile można o nich gadać i psuć ludziom dzień ciągłym zamyszeniem? Lepiej zrobić z tego komiks internetowy i udawać, że ktoś go czyta.
Z czasem zrobię jakiś fajny nagłówek i grafikę, ale na razie mi się nie chce.

Mili ludzie, którzy lubią myszy: